czwartek, 7 stycznia 2010

Leń

Fiury jest leniem.
Leniem śmierdzącym tygodniową imprezą z myszami. No, cóż...
Każdy ma takiego Fiurego, na jakiego sobie zasłużył. Mnie przypadły w udziale pełne dwa cale nieróbstwa. Dziś znów - najpiererw go poczułem, a po chwili usłyszałem, a potem zobaczyłem.
Schował się w futerale do okularów.
I nie dał się obudzić.

7 komentarzy:

  1. Te dwa cale to w czapeczce czy bez czapeczki? Bo mam dylemat...

    OdpowiedzUsuń
  2. co tak leniwie z tymi opowieściami?

    OdpowiedzUsuń
  3. Czego chcesz kobieto od scenarzysty...!? zarobiony jest....

    OdpowiedzUsuń
  4. niczego nie chce! Tym bardziej od scenarzysty!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nivejka co ty obserwujesz???????????????

    OdpowiedzUsuń
  6. Lenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ludzie różne dziwne rzeczy obserwują ale żeby lenistwo? Nivejka szkoda czasu;D

    OdpowiedzUsuń