Fiury jest leniem.
Leniem śmierdzącym tygodniową imprezą z myszami. No, cóż...
Każdy ma takiego Fiurego, na jakiego sobie zasłużył. Mnie przypadły w udziale pełne dwa cale nieróbstwa. Dziś znów - najpiererw go poczułem, a po chwili usłyszałem, a potem zobaczyłem.
Schował się w futerale do okularów.
I nie dał się obudzić.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Te dwa cale to w czapeczce czy bez czapeczki? Bo mam dylemat...
OdpowiedzUsuńco tak leniwie z tymi opowieściami?
OdpowiedzUsuńCzego chcesz kobieto od scenarzysty...!? zarobiony jest....
OdpowiedzUsuńniczego nie chce! Tym bardziej od scenarzysty!
OdpowiedzUsuńNivejka co ty obserwujesz???????????????
OdpowiedzUsuńLenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńLudzie różne dziwne rzeczy obserwują ale żeby lenistwo? Nivejka szkoda czasu;D
OdpowiedzUsuń