Trudno wrócić do tematu po tak długiej przerwie.
Szczerze mówiąc wyparowała ze mnie cała złość - na Itakę, za spaprane wakacje, na hałaśliwy rosyjskojęzyczny tłum (nb myślę, że gdyby ta tłuszcza składała się z Polaków, czy Anglików, zachowywałaby się równie butnie - w końcu kupy nikt nie ruszy), na beztroskie olewactwo Turków (wspaniali ludzie, ale nie chciałbym z nimi pracować)...
Postanowiłem więc nie wracać i zostawić go w spokoju (temat).
I zająć się czymś innym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czyli? Pisz Pan, Panie Jot, bo procą postraszę! Jakem pacyfistka;)))
OdpowiedzUsuńJa to bym chciał poczytać Panią Nivejkę. :D
OdpowiedzUsuń...a czytaj sobie. Na zdrowie! Panie Jot:D
OdpowiedzUsuń...jak ci czasu na dyrdymały nie szkoda:D